KONCERT
 
Smyrał Smyczek czule Wiolkę, licząc na przychylność tejże
Wiolka lekko zaś zaspana, wykrzyknęła – Smyczku!! Hejże!
Nie przeciągaj struny – rzecze, ciągle będąc w bok smyraną
A przejęty Smyczek prężnie wciąż nie dawał za wygraną.

Po tym wstępie, Wiolka cicho dała upust swej wdzięczności
Naprężyła lekko struny zachęcając do czułości
Smyczek skutkiem zachęcony, śmielej włosie już napręża
Czule w spazmach pomyślała – idealny Smyk na męża!

Smyczek przestać już nie może, tańczy dziko w tej radości
Razem pięknie się skłonili zachwyconej publiczności……

Agnieszka Zielińska