Wiolonczelę licho brało, więc się dziewczę zasmarkało
Struny mokre, smyczek kicha, nie pogramy – woła Zdzicha
Wiolonczela pod pierzynę, smarowała się z godzinę
A gdy dobrze się wygrzała, znowu pięknie nam zagrała…..
Wiolonczelę licho brało, więc się dziewczę zasmarkało
Struny mokre, smyczek kicha, nie pogramy – woła Zdzicha
Wiolonczela pod pierzynę, smarowała się z godzinę
A gdy dobrze się wygrzała, znowu pięknie nam zagrała…..